Witajcie w ten pochmurny lutowy dzień, który mnie rozjaśniły
spore książkowe łowy ♡
Nie rozumiem dlaczego większość bloggerów/vloggerów
książkowych mówi, że ma problem z kupowaniem książek. Dla mnie to radość i
ekscytacja na myśl o nadchodzącej paczce, albo sklepowych łowach, a nie problem.
Najwyraźniej ilu ludzi, tyle podejść do tematu. Ja w każdym razie jestem
szczęśliwa mogąc powitać w swojej biblioteczce nowe tytuły i dzieląc się nimi z
Wami na blogu.
Powyższe tytuły wprowadziły spore zamieszanie na rynku książkowym, a ja dopiero teraz mogłam je kupić. Lepiej późno niż wcale ;). W każdym razie muszę popracować nad harmonogramem publikowania na blogu, bo powieści młodzieżowe nie są jedynym co czytam, chociaż tak by to mogło wyglądać.
Jestem już w trakcie lektury. Cały czas szukam książek poświęconych rodzimym wierzeniom, przesądom i legendom, a o istnieniu tej nie miałam pojęcia, chociaż autorem jest sam JulianTuwim. Recenzja tej książki na pewno na blogu się pojawi. Cieszę się, że przez przypadek dowiedziałam się o istnieniu tego tytułu i już jest mój.
W końcu udało mi się znaleźć idealną, ładnie wydaną wersję mojej ukochanej Alicji, w jednym tomie razem z częścią drugą, czyli Alicją po drugiej stronie lustra.
Przepięknie ilustrowane Niesamowite opowieści z Chin zebrane i opracowane przez japońskich autorów - nie mogłam przejść obok tego tytułu obojętnie.
Śpiący giganci to moja nastepna lektura, zaczynam dzisiaj wieczorem. Nie mogę wyjść z podziwu jak pięknie ta książka jest wydana, okładka jest naprawdę nietypowa. Przede wszystkim jednak intryguje mnie forma tej powieści, jest czymś w stylu wywiadu/przesłuchania. Dowiem się już niedługo i mam nadzieję, że będę zadowolona.
Królowie Dary byli (i chyba nadal są) w obłędnie niskiej cenie w internetowej księgarni niePrzeczytane. Trochę obawiam się lektury Kena Liu, bo mam wrażenie, że tematycznie jest to książka, której poszukiwałam od dawna. Przekonuje mnie orientalna tematyka i wojownicze męskie postaci. Ale właśnie ze względu na to, jak bardzo do mnie przemawia boję się czytelniczego zawodu.
Sześć światów Hain teraz do kompletu z Ziemiomorzem.
Nie planowałam sięgać po tę trylogię, ale przekonały mnie cena oraz zdania czytane na wyrywki. Współczesny, fiński, młodzieżowy retelling Królewny Śnieżki? Czemu nie. Zwłaszcza, że w różnych marketach (ja kupiłam w Media Markt) są w cenie 9,90 zł za tom.
Przepraszam za jakosc tego zdjęcia, ale nie byłam w stanie zrobić nic więcej z oświetleniem.
Po Naznaczonych śmiercią sięgnęłam głównie ze względu na promocję wydawnictwa Jaguar, w której kupując książkę w przedsprzedaży i przesyłając skan potwierdzenia zakupu otrzymuje się specjalny epilog do trylogii Niezgodna. Ta książka tak bardzo mnie nudziła i tak nie podobało mi się jej zakończenie, że mimo upływu czasu, wciąż o niej myślę i mam nadzieję, że ten epilog w jakiś sposób pozwoli mi się bez żalu rozstać z tą historią raz na zawsze. Po Naznaczonych śmiercią chyba nie sięgnę póki nie pojawią się wzmianki o premierze drugiego tomu. Bardzo nie lubię, gdy czytając kontynuację nie pamiętam już co działo się w części pierwszej.
Sama się prosiła wydała mi się książką podobną do Najszczęśliwszej dziewczyny na świecie, która znalazła się w rankingu moich ulubionych książek roku 2016, mam nadzieje, że ta również mi się spodoba.
Ostatnia w stosiku to Niewolnica autorstwa A.M. Chaudiere. Jak na polską książkę fantasy/młodzieżową, ma bardzo wysoką ocenę na Lubimy czytać. Chciałam po nią tym bardziej sięgnąć, im bardziej była niedostepna na rynku, a teraz właśnie pojawiło się trzecie wydanie poprawione.
Blogowo
Dopiero uczę się tego, jak funkcjonuje blogosfera, jak blog
powinien wyglądać i co na nim powinno się znajdować. Samo pisanie tekstów
okazuje się tylko czubkiem ogromnej góry lodowej. W najbliższym czasie pojawią
się zmiany w szablonie i szacie graficznej, żeby było przyjemniej dla oka.
Chyba przestanę też informować co będzie następnym postem,
bo już od początku prowadzenia bloga rozmijam się z własnymi planami. Po prostu
zawsze, zupełnie znienacka, pojawia się lektura, która burzy moją kolejność
pisania tekstów. Niezbyt profesjonalnie, ale ten blog ma odzwierciedlać
dokładnie to książkowe zamieszanie, jakie pojawia się w głowie i sercu
czytelnika ;). Harry Potter pojawi się niedługo, tak jak i trylogia o wilkach z
Mercy Falls. Życzę Wam, żeby książki i czytanie powodowały u Was podobne
zamieszanie, bo ono jest cudowne.
Właśnie skończyłam czytać Piątą falę Ricka Yanceya i jestem pod ogromnym wrażeniem, bo nie
spodziewałam się tak dobrej lektury. A Wy co czytacie i co macie w planach?
No i już na sam koniec, zapraszam serdecznie na Instagrama
;) @zksiazkanacodzien
O nowej książce Veroniki Roth nie słyszałam póki co nic dobrego. Chyba odpuszczę sobie tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńPo "małe życie" mam ogromną ochotę sięgnąć :D
Zawiodła mnie Niezgodną i nie wydaje mi się, żeby nagle jej druga seria miała okazać się super. Ale biorę też pod uwagę, że podchodząc do Naznaczonych śmiercią spectycznie może czekać mnie miła niespodzianka ;)
UsuńFaktycznie ta pozycja Tuwima mnie zainteresowała :D
OdpowiedzUsuńZiemiomorze jest dobre, ale Sześć światów Hain zdecydowanie lepsze, ale być może dlatego że coraz bardziej lubię s-f a autorka porusza w powieściach bardzo aktualne wciąż tematy :)
Podrzucę link do recenzji jak będzie gotowa ;). Ja też skłaniam się ku s-f, więc jeżeli mówisz, że Sześć światów Hain jest lepsze, to niedługo biorę się za czytanie :)
UsuńDawno nic nie kupowałam. Muszę to nadrobić! Sama chętnie przygarnęłam z twojego stosiku Śpiących gigantów i Małe życie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wikooria
Polecam, książkowy prezent od siebie dla siebie zawsze idealny na zimowe wieczory ;p. Zakładam, że Małe życie trochę poczeka na swoją kolej, ale Śpiących gigantów niedługo skończę
UsuńMam w planach "Śpiących gigantów" oraz "Sama się prosiła". Z wielką niecierpliwością czekam, aż nadejdzie moment, w którym po nie sięgnę. Świetne zdobycze.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Śpiących gigantów zaczęłam wczoraj, a zaraz skończę. Przez wzgląd na nietypową formę tej powieści, przelatuje się przez strony jak burza. Polecam, bo historia jest naprawdę ciekawa :)
UsuńWiększość blogerów jako problem raczej uznaje po prostu to, że portfel cierpi ;) Ja też kocham to oczekiwanie na paczkę z książkami, czy samo kupowanie <3 Ale niestety portfel cierpi :/
OdpowiedzUsuńnaznaczeni śmiercią - chciałabym to przeczytać :D
Zabookowany świat Pauli
Niestety, książka to w sumie towar luksusowy bo kosztuje raz, że strasznie dużo pieniędzy, a dwa, że co chwilę o niezauważalne kilka złotych więcej.
UsuńKażdy portfel cierpi, ale jego właściele podejmują świadome decyzje o zakupach ;p ja swoich nigdy nie żałuję <3
Przyznam, że fantastyczne te łowy! ;)
OdpowiedzUsuń"Małe życie" kiedyś dorwałam w empiku (wrrr) za 50% taniej, dlatego się skusiłam, bo ogólnie nie robię tam zakupów. A "Tajemną historię" również ostatnio nabyłam i ta książka jest tak cudownie wydana!
Pozdrawiam :)
W empiku taka fajna promocja? :) W moim przeceniają na -50% tylko książki, które od lat stoją na półce i są pierwszymi tomami serii, które nigdy nie doczekały się kontynuacji xD. Nie ma co przepłacać za książki jeżeli można je mieć taniej ;)
Usuń"Małe życie" mnie trochę kusi z powyższych książek, ale sama nie wiem, czy uda mi się ją przeczytać. xd
OdpowiedzUsuńObecnie czytam "Dwór mgieł i furii" w oryginale i Ci powiem, że to cudeńko jest ♥ Rhys jest chyba temu winny XD ♥
Pozdrawiam, Jools and her books
Na mnie jeszcze czeka "Dwór cierni i róż" i bardzo mnie to męczy :( ale nie znalazłabym teraz czasu na wciągnięcie się w taką pokaźną lekturę. Nie mogę się doczekać, aż będę mogła w końcu te książki przeczytać
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO, Czarne jak heban za dyche? Muszę upolować (dla okładek, nie dla treści xd)
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam Królów Dary na nieprzeczytane <3
Pozdrawiam
toreador-nottoread.blogspot.com
Cieszę się, że nie jestem jedyną osobą, która traci głowę dla pięknej okładki ;)
Usuń